W obliczu ostatnich wydarzeń na Ukrainie – Polacy zdają wzorowy egzamin z pomocy humanitarnej oraz dają przykład całemu światu, jak okazać serca osobom w potrzebie. Nie należy zapominać, że stoimy przed kolejnym wyzwaniem – musimy jako kraj zapewnić krótszą lub dłuższą egzystencję uchodźcom, a co za tym idzie miejsce do godnego życia oraz miejsce do godnej pracy. Czy my Polacy jesteśmy na to gotowi? Porozmawiajmy z Katarzyną Szelbracikowską – Specjalistą ds. HR w Media System.
Katarzyno, czy uważasz, że Polska jest gotowa, aby stworzyć miejsca pracy dla osób napływających obecnie ze Wschodu?
– Myślę, że nasz kraj już dawno był na to gotowy. Z tą delikatną różnicą, że obecnie sprawa dotyczy większej liczby branż. Tak jak musieliśmy prywatnie otworzyć serca na bezinteresowną pomoc – praktycznie od zaraz. Tak przedsiębiorcy, którzy do tej pory mieli jakiekolwiek wahania co do zatrudniania obcokrajowców napływających z Ukrainy, będą musieli to dynamicznie zmienić.
Jakie obiekcje i wahania przed zatrudnieniem osób pochodzących z Ukrainy mieli dotychczas przedsiębiorcy Twoim zdaniem?
– Moim zdaniem, główną kwestią hamującą to zjawisko jest przede wszystkim bariera językowa. Chodzi mi głównie o branże związane z obsługą Klienta. Obserwuję, iż wszystkie stanowiska, które wymagały biegłego posługiwania się językiem polskim, były delikatnie „zamknięte“ nawet dla osób, których akcent wskazywał na pochodzenie. Na przykładzie naszej firmy mogę powiedzieć, że podejmowaliśmy próby. Niestety o ile zatrudnialiśmy świetne, kompetentne osoby – to Polacy z drugiej strony słuchawki, słysząc akcent, byli pełni stereotypów i niezbyt chętnie chcieli kontynuować rozmowę z naszymi ukraińskimi konsultantami. O ile stanowiska obsługowe, helpdeski były jakkolwiek produktywne, to do sprzedaży w większości nie dochodziło.
O jakich stereotypach mówisz?
– Do końca nie zbadaliśmy tego problemu, ale wydaje mi się, że mowa tu o braku zaufania lub braku kompetencji. Wśród Klientów występowały niczym nieuzasadnione obawy, że ich dane osobowe i ich sprawy trafiają w nieodpowiednie ręce. Ale chciałabym podkreślić, że tak było kiedyś.
A jak jest teraz?
– Nastąpił pewien przełom. Wydaje mi się, że spowodowane jest to całym tym zrywem serc, jaki obserwujemy obecnie wśród Polaków. Cała ta retoryka pomocy oraz przesłania medialne, pomagają w tejże sytuacji. Nagle zrozumieliśmy, że osoby z Ukrainy to „bracia – jedni z nas“. Doszło do mentalnej rewolucji. To jest niezwykła szansa dla nas jako przedsiębiorców. Pamiętajmy w tym wszystkim, że obecnie na rynku pracy w naszym kraju jest tzw. rynek pracownika. Jako przedstawiciel działu HR, nazwałabym to nawet odważniej – niedoborem pracowników. Zmiana w mentalności Polaków, o której rozmawiałyśmy, jest szansą dla biznesu, ale także dla wykształconych i doświadczonych pracowników napływających z Ukrainy. To tak jakby otwarcie kilku „drzwi na raz“! Pamiętajmy, od 2019 roku wiele osób bezrobotnych lub tez nisko zarabiających z Ukrainy, decydowało się przeprowadzać do Polski w celach zarobkowych. Natomiast pracownicy średnich i wyższych szczebli – przeżywają aktualnie bardzo traumatyczną sytuację. Prowadzili na Ukrainie normalne uporządkowane życie, robili kariery… Nagle zmuszeni byli zostawić cały swój zawodowy dorobek i udać się do obcego kraju, praktycznie z dnia na dzień. Mówiąc kolokwialnie, często „pakowali do walizki“ swoje umiejętności, doświadczenie i ten swój wielki słowiański zapał oraz często nic więcej. Biznes w Polsce powinien czekać z otwartymi ramionami na takie osoby. Akomodacja wielu branż do tej sytuacji jest niezbędna na obecnym rynku pracy.
Myślisz, że tak się stanie?
-Myślę, że to będzie naturalny proces. Mam taką nadzieję, że przedsiębiorcy nie przegapią tej szansy i tego momentu. Oba nasze narody to Słowianie, którzy z natury są bardzo pracowici.
Czy Media system podjęło już jakąś współpracę z osobami z Ukrainy?
– Tak, praktycznie natychmiastowo. Jeden z naszych partnerów z branży ubezpieczeń wyszedł z inicjatywą projektu „OC na 30 dni za darmo dla osób przyjeżdzających z Ukrainy“, czyli infolinia całodobowa w języku ukraińskim. Jest to dla nas jako firmy przełomowy projekt pod dwoma względami. Media system nigdy wcześniej nie pracowało 24h na dobę. A także nasza firma nigdy nie zatrudniała osób wyłącznie obcojęzycznych (bez znajomości języka polskiego).
Jak udała nam się realizacja tego projektu? To czego obawialiśmy się najbardziej – mianowicie rekrutacji – przebiegło sprawnie i wyjątkowo skutecznie. Rekrutacja około 20 osób zajęła nam tydzień. Następnie nastąpiło szybkie wdrożenie i możemy śmiało pochwalić się solidnie funkcjonującym od tygodnia projektem. Za chwilę kolejni partnerzy otwierają się na stanowiska z obsługą w języku ukraińskim. Dlaczego? Uchodźcy muszą zacząć żyć normalnie w naszym kraju, tj. zaczną zakładać konta w bankach, kupować telefony na abonament, ubezpieczać się… Zaczną normalnie funkcjonować.Dlatego usługodawcy muszą zadbać o odpowiednią komunikację z tymi osobami. Konieczne jest zatrudnianie osób władających językiem ukraińskim, które będą obsługiwały ukraińskich klientów.
Myślisz że jest nadzieja na normalność i pokój na świecie?
– Bardzo mocno trzymam za to kciuki! Jako przedstawiciel firmy Media System zrobię wszystko, aby współtworzyć miejsca pracy dla osób z Ukrainy. Dlatego bardzo zachęcam do udziału w naszych rekrutacjach!